Biologiczne powłoka ciał wciąż definiuje stan posiadania władzy, uznania, możliwości samostanowienia i poczucia bezpieczeństwa. Ciało i jego odczuwanie, nasza tożsamość i pragnienia są determinowane przez geopolitykę, ustawy, sejmowe debaty, dotacje funduszu zdrowia, język i samokontrolę w obliczu szykan. W tym kontekście nasza cielesność nie jest naszą indywidualną własnością, czymś nienaruszalnym. Intymność ludzi nienormatywnych lub postawionych w obliczu kryzysów musi być publiczna, aby zainicjować dyskusję nad ważnymi i aktualnymi problemami, którym stawiamy czoło jako społeczeństwo. Dlatego cielesność i wykorzystywanie jej w twórczości artystycznej staje się narzędziem walki i protestu, a tym samym aktem politycznym.
Realizacje zaproszonych osób artystycznych z Polski, Białorusi i Ukrainy są opowieścią o tym jak wydarzenia społeczne i polityczne wpływają na indywidualne doświadczenia cielesne. A także o potrzebie poczucia solidarności i wolności.